Zacznę od tego, że sam piwa nie piję, i to nie tylko podczas zawodów, ale w ogóle i dlatego, być może, moje uwagi zostaną uznane przez "piwoszy" za tendencyjne. Jednak w zamyśle takie nie są, bo w istocie rzeczy nie chodzi o piwo, koniaki, wina, okowitę czy inne napoje rozweselające, a o zasadę.
Ta zaś, w moim mniemaniu, powinna się sprowadzać do tego, że skoro się umawiamy, że uprawiamy sport, jaki by nie był, to obowiązują nas sportowe kanony, które powszechnie wykluczają "spożywanie w trakcie".
Osobiście się z tą zasadą zgadzam i to z wielu powodów.
Najważniejsze to:
- petanka, pomimo tego, że nie jest grą kontaktową, rodzi spore ryzyko odniesienia poważnej kontuzji - łatwo sobie wyobrazić, co się dzieje z człowiekiem trafionym kulą;
- nie raz i nie dwa byłem świadkiem tego, jak amatorzy piwa i czegoś tam jeszcze "przetaczali się" po boiskach, nie bacząc na to, co się akurat na nich dzieje. Póki co, na szczęście, do tragedii nie doszło, choć chwilami wiele nie brakowało;
już te dwa powody wydają się być wystarczające do tego, by wprowadzić i konsekwentnie egzekwować zakaz spożywania jakiegokolwiek alkoholu podczas zawodów. Nie można też abstrahować od tego, że jeden może wypić trzy halby piwa i zachowuje się jak angielski lord, a inny ledwie dziób zamoczy w pianie i dostaje małpiego rozumu.
Sprawa jest prosta - jeśli ktoś nie potrafi się powstrzymać od wypicia piwa, czy częściej kilku piw, w czasie turnieju, to niech nie gra. Uczestnictwo w zawodach firmowanych przez PFP nie jest przecież obowiązkowe.
Na marginesie wspomnę jedynie o innych, nierzadko obserwowanych zachowaniach, które zahaczają już o kodeks karny, kiedy to gracze wypijają beztrosko "złocisty płyn", jak ładnie nazywane jest piwo, a po kilkunastu minutach, godzinie, siadają za kierownicą - czy coś dodać?
Zatem powtórzę - jedynym rozsądnym i ze wszech miar uzasadnionym zapisem, jaki powinien znaleźć się we wszelkich regulaminach, jest zakaz spożywania alkoholu w trakcie zawodów, a jego złamanie powinno się wiązać z natychmiastowym wykluczeniem z imprezy.
Co do papierosów elektronicznych, jakkolwiek są one dozwolone w wielu miejscach, a i ich wpływ na organizm jest zgoła odmienny od piwa, to dla czystości zasad, też można je wykluczyć.
A nawiązując do wątpliwości Stefana, jak wytłumaczyć gościom z zagranicy, że nie wolno w czasie zawodów pić? Myślę, że zrozumieją bez trudu, bo są to zazwyczaj nacje, które dalece bardziej od nas, Polaków, szanują wszelkie przepisy. Zatem jeśli w regulaminie przeczytają, że w czasie zawodów się nie pije, to pić nie będą.