Dawid Fabisiak:
Jak czuje się najmłodszy zawodnik w kadrze po zakończonych Mistrzostwach? Miałeś okazję zagrać w paru meczach i to z całkiem niezłym efektem? Jak oceniasz swoją grę i grę swojej droużyny?
ODP: "Chyba wypadłem całkiem nieźle. Myślałem, że jak wejdę na boisko to złapie mnie stres, a byłem cały czas wyluzowany, bo zamiast o wyniku cały czas myślałem o technice rzutu. Czułem także wsparcie kolegów z drużyny, którzy nawet jak coś nie wyszło nigdy o nic nie mieli pretensji. Najlepiej grało mi się w meczu z Belgią, z którą dobrze strzelaliśmy i puentowaliśmy, a do zwycięstwa naprawdę nie dużo nam brakło"
Dawid Matuszewski:
Wyjazd na MŚJ to okazja do zdobycia wielu cennych doświadczeń. Z jakim bagażem doświadczeń wracasz do Polski? Czego nauczyły Cię te Mistrzostwa?
ODP: Na pewno dowiedziałem się, że prawdziwa petanka to nie gra puenty, ale głównie strzału. Podczas Mistrzostw dostaliśmy parę cennych porad od Mistrza regionu Tarn et Garrone, w którym odbywały się tegoroczne Mistrzostwa. Mistrzostwa nauczyły mnie kultury gry. Zainspirowała nas także postawa Tajskiego strzelca, był opanowany i do gry podchodził bez żadnych emocji, do końca zachowując spokój. Myślę, że taki poziom opanowania w grze to jest coś co kiedyś chciałbym osiągnąć.
Patryk Witkowski:
Początek turnieju rewelacyjny w Twoim wykonaniu, pod koniec lekkie załamanie formy. Jak oceniasz ciężar gry w takiej rangi zawodach jak MŚJ w porównaniu z innymi zawodami?
ODP: Hmm, myślę, że turniej jak turniej tylko inna nazwa i przeciwnicy ciężsi do ogrania, ale tak czy inaczej do ogrania. Myślę też, że zdobyłem dużo doświadczenia i pewności gry w tym zespole.
Kazimierz Świetlik (kierownik drużyny):
Wyjazd na Mistrzostwa Świata to nie lada wyzwanie organizacyjne. Czy łatwo zorganizować taki wyjazd? Co sprawiło największe trudności?
ODP: Tak oczywiście jest to pewnego rodzaju wyzwanie ale nasz klub na doświadczenie w organizacji tego typu przedsięwzięciach. Przypomnę tylko, że w 2011 r. organizowaliśmy wyjazd na I World Children Games w Turcji. Niewątpliwie największą trudnością są finanse oraz znalezienie sponsorów na pokrycie wydatków związanych z wyjazdem na Mistrzostwa, który jest bardzo kosztowny. Trzeba na to poświęcić dużo czasu i wysiłku. Ale dzięki zawodniczce z naszego klubu, która koordynuje tego typu przedsięwzięcia wszystko można dopracować, nawet gdy przeciwności „sypią piaskiem po oczach”.
Nie było łatwe przygotowanie tego wyjazdu ponieważ drużynę tworzyli zawodnicy trzech klubów. Uzgodnienia pochłonęły dużo czasu i wysiłku. Pierwsze przygotowania rozpoczęły się już ponad pół roku temu. Trzeba było zaplanować program podróży, określić budżet wyjazdu, przeprowadzić liczne rozmowy ze sponsorami, wyposażyć kadrę w stroje, uzgodnić szczegóły pobytu z organizatorami i wiele innych drobnych ale jakże istotnych spraw, które wymagały nieustannej i bieżącej kontroli.
Sukces naszych kadrowiczów w pełni zrekompensował energię i siłę jaką włożyliśmy w organizację tego wyjazdu – wyjazdu na Mistrzostwa Świata Juniorów do Francji.
Maciej Żłobiński (tłumacz):
Jak jako osoba niezaangażowana bezpośrednio w grę zespołu i obserwująca wszystko z pewnej perspektywy na chłodno oceniasz grę naszej młodej kadry podczas tych Mistrzostw?
ODP: Jestem bardzo mile zaskoczony dojrzałym zachowaniem zespołu na boisku podczas całych Mistrzostw. W trakcie sparingów na krytym bulodromie OBUTa w Saint-Bonnet-Le-Chateau młodzież prezentowała jeszcze bardzo luźne podejście do gry, ale w Montauban od pierwszego do ostatniego meczu widać było pełne skupienie, zespołową analizę sytuacji oraz wspólne podejmowanie decyzji - w razie potrzeby po konsultacji z trenerem. Widzę także spory postęp w zakresie techniki gry. Natomiast wciąż brakuje nam wiedzy i doświadczenia w zakresie taktyki i psychologii gry. Te braki najbardziej obnażyły mecze z reprezentacjami Monako oraz Tajlandii. Generalnie uważam występ naszych juniorów za bardzo udany - 9 miejsce na Świecie w Tripletach i w Strzale Precyzyjnym to duży sukces, a tak niewiele brakło do jeszcze większego.
Kamil Orpel (trener):
Jak podsumowujesz występ swoich podopiecznych na tych Mistrzostwach?
ODP: Ciszę się bardzo, że mogłem przygotowywać i prowadzić tak utalentowanych i perspektywicznych graczy podczas takiej rangi zawodów jakimi są Mistrzostwa Świata. Podczas Mistrzostw każdy z nich miał swoje lepsze i słabsze momenty, natomiast cieszy mnie to że udało się stworzyć drużynę, która dzięki wzajemnemu wsparciu potrafiła pokonać wszelkie problemy i uzupełniać się podczas gry. To właśnie w dużej mierze dzięki temu, poza przygotowaniami, które rozpoczęliśmy już od początku lipca, nasza młoda kadra osiągnęła tak dobry rezultat i znalazła się wśród 10 najsilniejszych drużyn na świecie. Jestem z nich naprawdę dumny, nie tylko z osiągniętych wyników ale przede wszystkim z walki jaką podjęli na Mistrzostwach, dzięki której nie ustępowali pola znacznie wyżej notowanym i bardziej doświadczonym rywalom. Dla tych młodych zawodników wyjazd na Mistrzostwach to także ogromne doświadczenie jakie dzięki uczestnictwie w nich zdobyli – jestem przekonany, że zaprocentuje ono w kolejnych mistrzostwach, w których będzie im dane uczestniczyć.
